RODO FAQ

PYTANIE/PROBLEM

Szanowny Panie Burmistrzu, chciałam zapytać o Pana stosunek i zgodę na organizowanie w szkole dni typu „dzień spódnicy”, w którym każdy kto takową ubierze nie będzie pytany. Niedopuszczalne jest, że zmusza się tym i jednocześnie zachęca chłopców do ubierania sukienek. Czy założenie spódnicy jest tak doniosłym czynem, iż w nagrodę uczeń dostaje takie wyróżnienie? Może Szanowna Pani Dyrektor pomyślałaby o nagradzaniu w ten sposób np. niesienia pomocy innym czy przynoszenia dobrowolnych darów, a nie nagradzaniu za założenie damskich ciuszków. Czy w Urzędzie tez Panowie Urzędnicy po założeniu spódnicy nie będą musieli pracować? A czy z kolei Panie urzędniczki w spodniach będą gorzej traktowane od tych w spódnicach? Nie takie wartości i priorytety powinna dawać szkoła. Od dwóch lat w naszej szkole dzieje się coraz gorzej zatracane są podstawowe tradycje i szacunek dla drugiego człowieka poprzez właśnie dni typu „dzień spódnicy”, czy bale haloween na które duża grupa rodziców kompletnie się nie zgadza, a mimo to robione są wbrew woli naszej i naszych dzieci, a jednak za Nasze pieniądze.Proszę o odpowiedz w sprawie.

[2019-10-30]

ODPOWIEDŹ

Anna Rusinowska, Dyrektor Szkoły Podstawowej w Mszczonowie

W odpowiedzi na wpis zaniepokojonej mieszkanki Mszczonowa informuję,że
Samorząd Uczniowski Szkoły Podstawowej  im. Jana Adama Maklakiewicza w Mszczonowie ma w swoim planie działań od kilku lat "Szkolny bal potworów" i „Dzień Spódnicy”.
Jeszcze w zeszłym  roku nie było głosów ze strony rodziców świadczących o niezadowoleniu lub nieaprobowaniu tych dni kalendarza szkolnego.  W tym roku obie imprezy po głosach krytycznych od rodziców nie zostały przeprowadzone  w planowanej formie ("Szkolny bal potworów") lub zostały odwołane („Dzień Spódnicy”).
Trzeba zaznaczyć, że uczniowie korzystając z „Kalendarza świąt nietypowych” wybrali  dzień, 30 października "Dniem Spódnicy"– to okres  słoty, zimna, a dzieci chciały go uczynić go dniem wesołych przebieranek, pełnych humoru i radości dla tych, którzy chcą w nim wziąć udział, bez jakiejkolwiek presji i rygoru uczestnictwa, podobnie jak w czasie andrzejek czy balu karnawałowego. Dopisywanie do intencji dzieci jakichkolwiek podtekstów uważam za nieusprawiedliwione i nieuzasadnione.  Samorząd Uczniowski nie informował o żadnych wyróżnieniach i nagrodach - zabawa przewidywała dzień bez pytania.

 

Zaniepokojona mieszkanka, jako matka uczęszczającego do nas dziecka,  powinna wiedzieć, że  organizujemy wiele akcji charytatywnych, prężnie działa wolontariat - myśląc o  potrzebujących bierzemy udział w zbiórce na rzecz Rodzinnego Domu Dziecka, który spalił się niedawno, a z którego dzieci były naszymi uczniami.  Kalendarz szkoły ponadto przewiduje realizację bardzo wielu działań kształtujących postawy obywatelskie i patriotyczne.
Uwrażliwianie  jest  zupełnie czym innym niż przewrażliwienie nie poparte  wiedzą o sytuacji, a bazujące na fałszywych ocenach i stereotypach.
Zachęcam Panią Agnieszkę Rydzewską do działań w Radzie Rodziców i bieżące włączanie się w inicjatywy szkoły, tak by fałszywymi ocenami nie szkodzić jej wizerunkowi w środowisku.
Z poważaniem