PYTANIE/PROBLEM
W nawiązaniu do problemu nauczania zdalnego. Absoltunie popieram stwierdzenie, że tzw. nauczanie zdalne w naszej szkole nie istnieje! Piszę to jako rodzić dziecka ze starszej klasy. Od początku tzw. nauczania zdalnego, moje dziecko miało lekcje on-line z JEDNEGO przedmiotu. Pozostałe lekcje (w formie on-line) się nie odbywają, a materiał jest przesyłany dzieciom poprzez Vulcan. Zdaję sobie sprawę z wyjątkowosci sytuacji, ale inne szkoły (Zyrardów, Grodzisk Mazowiecki) prowadzą lekcje on-line ze WSZYSTKICH przedmiotów, dzieki czemu dzieci mają wypełniony czas od godziny 8:00 do 14:00 i faktycznie się UCZĄ pod okiem nauczyciela. Czy uważacie Państwo, że nasze dzieci przyswoją materiał przepisując go do zeszytów? Czy to wystarczy, żeby mogły spokojnie napisać egzamin ósmoklasity i starać się o miejsca w dobrych Liceach? Niestety mając porównanie z innymi szkołami mam wrażenie, że poziom naszej szkoły jest bardzo niski, a szkoła "wypuści" w świat przeciętniaków. Cała nadzieja w rodzicach, którzy po godzinach pracy tłumaczą swoim dzieciom materiał i UCZĄ języków obcych.
[2020-06-18]
ODPOWIEDŹ
Anna Rusinowska, Dyrektor Szkoły Podstawowej w Mszczonowie
Szanowna Pani,
z przykrością odnoszę się do tak radykalnych i nieuzasadnionych opinii o pracy nauczycieli Szkoły Podstawowej w Mszczonowie.
Za nami bardzo trudny okres i nie chciałabym mierzyć się ponownie z takimi trudnościami w sferze technologicznej, organizacyjnej i emocjonalnej, z którymi trzeba było poradzić sobie w czasie czasowego ograniczenia funkcjonowania szkół. W tych okolicznościach kluczową kwestią była rozsądna i uwzględniająca aktualną sytuację organizacja przez poszczególnych nauczycieli zdalnego nauczania przedmiotów. Ważne było także poprawne metodycznie podejście do udostępnianych uczniom materiałów oraz przekazywanych poleceń i zadań.
W naszej szkole, do której uczęszczają uczniowie z terenu miasta i gminy Mszczonów, dostęp do sprzętu i internetu nie był (i nie jest do tej chwili) jednakowo swobodny. W wielu wielodzietnych rodzinach jest jeden komputer, w wielu domach nie ma dostępu do stałego łącza internetowego, stąd udział tych uczniów w zajęciach on-line nie był możliwy. Oprócz przyswojenia materiału i wykonania ćwiczeń, uczniowie wszystkich poziomów musieli pokonać barierę technologiczną. Logowanie, przesyłanie, generowanie postaci elektronicznej to był dla nich dodatkowy czas poświęcony na naukę, i dodatkowy czas spędzony przed komputerem. Nie popieram przebywania ucznia wielu godzin przed komputerem, na pewno nie służy to jego zdrowiu fizycznemu i psychicznemu. W takiej sytuacji potrzebne były alternatywne rozwiązania.
Nauczyciele stosowali wszystkie dostępne pomoce dydaktyczne w formie elektronicznej. Korzystali z:
a. e-materiałów dydaktycznych dostępnych na stronach www.epodreczniki.pl, www.gov.pl/zdalnelekcje, www.cke.gov.pl, www.ore.edu.pl ,
b. innych wybranych przez siebie elektronicznych zasobów dydaktycznych dostępnych w sieci lub wcześniej zgromadzonych własnych materiałów elektronicznych;
c. materiałów wytwarzanych samodzielnie w postaci tekstów, prezentacji, filmów i innych form.
Nauczyciele określali aktywności ucznia, które pozwalały stwierdzić, czy zapoznał się ze wskazanym materiałem, a także dały podstawę do oceny jego pracy. Takimi aktywnościami były m.in.:
a. przesłanie plików z tekstami wypracowań, rozwiązaniami zadań, nagranymi wypowiedziami, prezentacjami;
b. wypowiedź ucznia na forum;
c. udział w dyskusjach on-line;
d. rozwiązanie różnorodnych form quizów i testów.
Nauczyciele zwracali uwagę na precyzyjne opisywanie poleceń. Pozwoliło to zniwelować trudności wynikające z braku bezpośredniego kontaktu z uczniem.
Nauczyciele w wyważony sposób dobierali ilość materiału oraz aktywności dla ucznia. Zadania do wykonania nie mogły przerosnąć jego możliwości. Biorąc pod uwagę efektywność zajęć stawiali na ich jakość i atrakcyjność, a nie ilość materiału.
Zajęcia uwzględniały:
a. materiał teoretyczny z przykładami, takimi jak np.: spotkanie on-line, prezentacje, teksty, odniesienie do miejsca w sieci, nagrane wypowiedzi i inne materiały stworzone na miarę możliwości i umiejętności nauczycieli;
b. aktywność dla ucznia, która potwierdzała, że zapoznał się on z materiałem;
c. dodatkowe materiały dla uczniów potrzebujących większej liczby ćwiczeń lub chętnych do poszerzenia swojej wiedzy i umiejętności.
Nauczyciele prowadzili zdalne nauczanie z wykorzystaniem różnorodnych rozwiązań technologicznych, które zapewniały uczniom dostęp do materiałów oraz możliwość wykonania i przedstawienia nauczycielowi aktywności.
Takimi rozwiązaniami były:
a. zintegrowana platforma edukacyjna epodreczniki.pl;
b. platformy wspomagające zdalne nauczanie,
c. dziennik elektroniczny umożliwiający realizację programu nauczania;
d. również poczta elektroniczna wykorzystywana do wymiany i przekazywania informacji, materiałów i rozwiązań między nauczycielami i uczniami;
e. inne rozwiązania, które według nauczycieli były odpowiednie do nauczania na odległość.
Rodzic oceniając sytuację w szkole, ogranicza się do spojrzenia przez pryzmat własnego dziecka. Ja patrzę kompleksowo. Wiem, że nauczyciele podejmowali działania zgodne z wytycznymi MEN. Jak wielu z nich prowadziło zajęcia on-line, powiem bardzo wielu, a nie jeden. Każdy z nas pracował z myślą o naszych Uczniach.
Jest mi trudno dyskutować z anonimowymi treściami, bo równie dobrze jako nauczyciele moglibyśmy podpisać nasze wnioski z tego trudnego czasu jako Zosie Samosie, ponieważ zostaliśmy rzucenie na bardzo głęboką wodę i każdy z nas radził sobie jak umiał najlepiej, planując, wykonując, sprawdzając, komunikując się.
Minister Edukacji Narodowej apelując do Rodziców, prosił o zaplanowanie przez nich czasu dziecka w zakresie edukacji – wśród, nich wymienił: indywidualną pracę ucznia z materiałami przekazanymi czy wskazanymi przez nauczyciela i według jego wskazówek, zajęcia prowadzone przez nauczyciela on-line (w czasie rzeczywistym) oraz inne formy nauki ucznia (w tym wykonywanie prac domowych, ćwiczeń, lektura). Wszystkie te aktywności miały miejsce w naszej szkole.
Prosił również o zgłaszanie szkole na bieżąco swoich spostrzeżeń i wniosków, w szczególności dotyczących przebiegu uczenia na odległość, np. trudności technicznych, zasobów i możliwości sprzętowych dostępnych dla dziecka.
Szkoda, że uwagi Pani wpływają w takiej formie, tak późno, do niewłaściwego adresata.
Dyrektor
Anna Rusinowska