We wtorek 26 kwietnia br. władze samorządowe Mszczonowa, Żyrardowa, Wiskitek, Pniew, Baranowa oraz mieszkańcy z tychże gmin, a także członkowie i sympatycy stowarzyszenia Mazury na Mazowszu wyszli na ulice Warszawy sprzeciwiając się budowie na ich terenie linii elektroenergetycznej 400 kV Kozienice – Ołtarzew.
Protest na który przybyło ponad 100 osób zorganizowany został przed budynkiem Ministerstwa Energetyki.
Mszczonów reprezentowali burmistrz Józef Grzegorz Kurek, przewodniczący Rady Miejskiej Łukasz Koperski oraz radni: Barbara Gryglewska i Robert Głąbiński. Byli także przedstawiciele Spółdzielni Mieszkaniowej w Mszczonowie oraz mieszkańcy gminy.
Dla protestujących nie zrozumiałym jest, że przez całe lata w planach było poprowadzenie korytarza linii energetycznej według tzw. wariantu historycznego lub pierwotnego z wykorzystanie istniejącej już linii 220 kV Mory – Piaseczno.
Samorządowcy wraz z mieszkańcami jednym głosem konsekwentnie sprzeciwiają się decyzji o zapisaniu w planie zagospodarowania przestrzennego województwa przebiegu linii wzdłuż autostrady i drogi nr 50, mając nadzieję, że nowa władza pomoże im rozwiązać problem.
Włodarze gmin w trakcie trwania protestu mieli możliwość spotkać się z Piotrem Naimskim, ministrem Bezpieczeństwa Energetycznego, któremu przedstawiono szereg argumentów podważających zasadność budowy sieci nowym korytarzem.
Samorządowcy przekazali do Ministerstwa pismo w którym podkreślono, że korytarz dla linii 400 kV nie może być w ostatniej chwili zmieniany, gdyż jest to naruszeniem obowiązującego prawa. Ponadto zmiana przebiegu inwestycji podniesie koszt jej budowy. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego wskazuje, że linia miała przebiegać przez gminę Jaktorów. Wybór wariantu na nowym obszarze jest znacznie droższy, ponieważ wydłuży inwestycję o 60 kilometrów. Jeden kilometr wybudowania linii kosztuje bagatela 3 miliony zł. Tym samym budowa będzie droższa o 180 mln zł.
Po spotkaniu w Ministerstwie, Józef Grzegorz Kurek, poinformował wszystkich protestujących o wynikach rozmów z ministrem Piotrem Naimskim.
Burmistrz podkreślił, że minister nie ukrywał, iż decyzja o finalnym planie przebiegu linii nie jest jeszcze podjęta. Musi być ona jednak zrealizowana z poszanowaniem prawa i przeprowadzona w sposób optymalny. Zdaniem ministra Naimskiego priorytetem ma być ustalenie takiej trasy linii, aby w możliwie największym stopniu była on akceptowalna dla wszystkich zainteresowanych stron.
- Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy. Przedstawiliśmy niezbite argumenty i merytoryczne rozwiązania, aby linia 400 kV nie była pobudowana na terenie naszych gmin. Teraz Ministerstwo ma poddać analizie aktualnie wytyczony korytarz. Ostateczna decyzja należeć będzie do Polskiej Sieci Energoenergetycznej, która na dniach powinna oficjalnie zająć stanowisko w tej sprawie. Wszystkie nasze postulaty zostaną starannie przeanalizowane z wykorzystaniem obiektywnej i transparentnej procedury- tłumaczył Józef Grzegorz Kurek.
Inwestorem budowy są Polskie Sieci Energoenergetyczne S.A. Linia wysokiego napięcia 400 kV, według planów, ma liczyć 120 kilometrów i miałaby zostać wybudowana wzdłuż obwodnicy Żyrardowa w kierunku autostrady A2. Zakończenie budowy linii Kozienice - Ołtarzew planowane jest w 2019 roku.
Oprac. Łukasz Nowakowski